Ewangelia Sukcesu: Wiara czy pułapka materializmu?

image: iStock
Teologia dobrobytu pod lupą

W ostatnich tygodniach oczy wspólnoty wierzących w Stanach Zjednoczonych zwróciły się na doroczne Zgromadzenie Ewangelii Sukcesu, gdzie Kenneth Copeland, doświadczony głosiciel teologii dobrobytu, z pasją przekonywał, że Boże obietnice bogactwa i powodzenia wymagają pełnego zaangażowania serca. Ta doktryna, zdobywająca popularność w ostatnich dekadach, kusi wiernych wizją materialnych błogosławieństw płynących z wiary i hojnych datków na rzecz Kościoła. Jednak jej przesłanie, choć porywające dla wielu, budzi poważne zastrzeżenia wśród ewangelicznych chrześcijan.

Justin Peters: Głos sprzeciwu

Justin Peters, znany krytyk ewangelii sukcesu, podczas zgromadzenia wyraził głęboki niepokój, wskazując na manipulacyjny charakter tej nauki. Podkreśla, że sugerowanie, jakoby finansowe ofiary były kluczem do Bożych łask, zniekształca biblijną prawdę i może prowadzić do wyzysku wiernych. W oczach Petersa takie podejście czyni z Boga narzędzie do zaspokajania ludzkich pragnień, co kłóci się z istotą ewangelii opartej na pokorze i bezinteresownej miłości. Krytycy dostrzegają w tym zagrożenie dla autentycznej wiary, która nie powinna być transakcją handlową.

Zwolennicy i ich argumenty

Z drugiej strony entuzjaści teologii dobrobytu twierdzą, że motywuje ona do odważnego życia w wierze, przynosząc korzyści zarówno duchowe, jak i materialne. Uważają, że Bóg pragnie obfitości dla swoich dzieci, a ich zaangażowanie finansowe jest wyrazem zaufania w Jego plany. Ta wizja znajduje zwolenników w świecie zdominowanym przez konsumpcjonizm, gdzie sukces mierzony jest często posiadaniem. Pytanie brzmi: czy taki pogląd harmonizuje z naukami Chrystusa?

Biblijna perspektywa

Ewangeliczne chrześcijaństwo wzywa do refleksji nad Słowem Bożym. W Ewangelii Mateusza 6:33 Jezus naucza: „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane”. Te słowa wskazują, że priorytetem jest szukanie Boga, a nie ziemskich dóbr. Podobnie apostoł Paweł w 1 Liście do Tymoteusza 6:10 ostrzega: „Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy; niektórzy, garnąc się do niej, zboczyli z drogi wiary i siebie samych przeszyli wielu boleściami”. Materializm może stać się sidłem, oddalającym od prawdziwej duchowości.

Skarby w niebie

Debata wokół ewangelii sukcesu nie jest nowa, lecz w dzisiejszym świecie nabiera szczególnej wagi. Jezus w Ewangelii Mateusza 6:19-20 zachęca: „Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną; ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną”. Te słowa przypominają, że prawdziwa wartość wiary leży w wieczności, a nie w ulotnych dobrach tego świata. Chrześcijanie są powołani, by kierować się mądrością i rozeznaniem, odróżniając Boże obietnice od ludzkich pokus.

Wezwanie do autentyczności

Ewangelia Sukcesu, choć przyciąga obietnicami dobrobytu, stawia przed wierzącymi pytanie o istotę ich relacji z Bogiem. Czy wiara ma być środkiem do ziemskiego zysku, czy raczej drogą do głębszego poznania Stwórcy? W obliczu materialistycznych trendów współczesności ewangeliczni chrześcijanie winni trwać w miłości i służbie, pamiętając, że prawdziwe błogosławieństwo płynie z posłuszeństwa Bogu, a nie z ludzkich kalkulacji. Niech nasze serca szukają najpierw Królestwa Bożego – reszta zostanie nam dana według Jego woli.

Inspirowane przez: https://www.christianpost.com/news/7-highlights-from-trumps-address-to-a-joint-session-of-congress.html
 

social media
JESUSNEWS
JESUSNEWS
Artykuły: 534

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *