Sztuczna Inteligencja a głoszenie Słowa Bożego

W jednym z ostatnich odcinków podcastu „Zapytaj Pastora Johna” znany teolog ewangeliczny John Piper poruszył temat, który budzi coraz większe zainteresowanie w kręgach chrześcijańskich – rolę sztucznej inteligencji w służbie Słowa Bożego. Z wyraźnym niepokojem odniósł się do wykorzystywania technologii, takich jak ChatGPT, do pisania kazań, wskazując na jej ograniczenia w oddaniu pełni wiary. Piper podkreśla, że autentyczne uwielbienie Boga nie sprowadza się wyłącznie do logicznych wywodów – wymaga ono serca przepełnionego emocjami, czego maszyna nigdy nie pojmie.

image: iStock
Dar ludzkiego serca w służbie Słowu

Zdaniem teologa, przygotowanie kazań i materiałów biblijnych to zadanie dla tych, którym Bóg udzielił szczególnego powołania do zgłębiania Pisma Świętego i przekazywania go w sposób żywy, zdolny poruszyć ludzką duszę. Tylko człowiek, obdarzony darem Ducha Świętego, może ukazać piękno i głębię Ewangelii, łącząc zrozumienie tekstu z osobistym doświadczeniem wiary. Piper widzi w tym wyjątkową misję, której nie sposób powierzyć bezdusznej technologii.

Narzędzie, nie zastępstwo

Sztuczna inteligencja, jak przyznaje Piper, może pełnić rolę pomocnika – wspierać w analizie tekstów czy organizacji myśli. Jednak jej granice stają się widoczne, gdy przychodzi do oddania duchowej istoty przesłania chrześcijańskiego. Maszyna nie odczuwa tęsknoty za Bogiem, nie raduje się Jego łaską ani nie płacze nad grzechem. Teolog stanowczo podkreśla, że kazanie to coś więcej niż zbiór słów – to akt miłości i duchowego przebudzenia, który rodzi się z ludzkiego zaangażowania.

Płomienny duch w służbie Panu

Piper przywołuje słowa z Listu do Rzymian 12:11: „W gorliwości nie ustawajcie, duchem płomienni bądźcie, Panu służcie”. W tym wezwaniu dostrzega zaproszenie do aktywnego, pełnego pasji oddania się Bogu – postawy, której sztuczna inteligencja nigdy nie osiągnie. Kaznodzieja, głosząc Słowo, powinien być prowadzony przez Ducha Świętego, a nie przez zimną kalkulację algorytmu.

Ewangelia: historia żywego spotkania

Ewangelia, jak przypomina Piper, to nie tylko doktryna, lecz przede wszystkim opowieść o Bożej miłości i odkupieniu, które dotykają ludzkiego życia. Maszyna może rozłożyć tekst na części, ale nie przeżyje cudu zmartwychwstania ani nie wyrazi wdzięczności za krzyż. Tylko człowiek, z jego radościami i troskami, jest w stanie przemówić do serc wiernych, inspirując ich do głębszej relacji z Bogiem.

Ryzyko utraty autentyczności

Teolog ostrzega przed niebezpieczeństwem, jakie niesie nadmierne zaufanie do technologii w głoszeniu Słowa. Kazania stworzone przez sztuczną inteligencję mogą stać się suche, mechaniczne, pozbawione tego, co w wierze najcenniejsze – autentyczności i duchowej mocy. Wierni pragną przesłania, które porusza, skłania do refleksji i wskazuje drogę do Chrystusa, a nie jedynie dobrze skonstruowanego wykładu.

Modlitwa i osobiste spotkanie z Bogiem

Technologia może być użytecznym wsparciem, ale nigdy nie zastąpi intymnego doświadczenia Bożej obecności, które kształtuje kaznodzieję i jego przesłanie. W sercu wiary leży relacja z żywym Bogiem, możliwa dzięki ludzkiej wrażliwości i duchowemu oddaniu. W świecie coraz bardziej zdominowanym przez technologię chrześcijanie są powołani, by strzec istoty Ewangelii – żywego Słowa, które rodzi się w sercu i dociera do serc innych.


Inspirowane przez: https://www.christianpost.com/news/john-piper-appalled-by-pastors-using-ai-to-write-sermons.html
 

social media
JESUSNEWS
JESUSNEWS
Artykuły: 534

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *