Duchowy konflikt w świecie chrześcijańskim

Podczas Międzynarodowej Konwencji Chrześcijańskich Mediów, która odbyła się w Grapevine w Teksasie, pastor Samuel Rodriguez na Konferencji Liderów Chrześcijańskich Latynosów, wygłosił przemówienie, które poruszyło serca wielu wiernych. Jego słowa, pełne mocy i zaangażowania, zwróciły uwagę na duchowy konflikt toczący się w społeczeństwie, podkreślając, że prawdziwa walka nie odbywa się na arenie politycznej, ale jest starciem między światłem, a ciemnością, prawdą, a relatywizmem.

Jego słowa miały na celu uświadomienie chrześcijanom, że kluczowym jest stanie po stronie prawdy i światła, niezależnie od presji czy wpływów zewnętrznych.

Gorąco zaapelował do społeczności chrześcijańskiej, by nie poddawała się samozadowoleniu ani pragmatyzmowi, ostrzegając, że „dzisiejsze samozadowolenie jest jutrzejszym zniewoleniem”. Pastor podkreślił, że kościół musi stanowczo obstawać przy biblijnej prawdzie, nie ulegając presji kulturowej czy politycznej. Zaznaczył, że „Jezus nie przyjdzie po kościół, który narzeka czy idzie na kompromisy, ale po kościół zdecydowany.”

Szczególnie ważnym aspektem przemówienia było zwrócenie uwagi na ochronę tożsamości i przyszłości młodych ludzi przed ideologiami sprzecznymi z Bożym zamierzeniem. Rodriguez ostrzegł, że „jeśli nieprzyjaciel nie zdoła schwycić naszych dzieci w łonie matki, spróbuje to zrobić w klasach szkolnych, na mediach społecznościowych i w kulturze.” W tym kontekście podkreślił znaczenie innowacyjności i wykorzystywania nowych technologii do krzewienia Ewangelii, podając przykład Gedeona, który użył słupów Aszer do budowy ołtarza dla Boga.

Podczas swojego wystąpienia, pastor opowiedział również anegdotę dotyczącą nieudanej współpracy z innym kościołem, gdy zapytano go, czy jego kościół „pochyla się na lewo, czy na prawo”. Odpowiedział stanowczo: „My nie pochylamy się, stoimy mocno.” Te słowa miały na celu podkreślenie niezłomności i zdecydowania w wierze.

Na zakończenie przemówienia, Samuel Rodriguez wezwał chrześcijan do działania, by byli nieugięci w swojej wierze i podnosili głos, wpływając na przekaz Ewangelii we wszystkich płaszczyznach społeczeństwa. Potwierdził swoje zaangażowanie w obronę zasad biblijnych i walkę o integralność Kościoła w obliczu zmian kulturowych i duchowych.

Jego przemówienie było nie tylko wezwaniem do czujności i działania, ale także przypomnieniem, że chrześcijaństwo nie jest pasywnym obserwatorem wydarzeń, ale aktywnym uczestnikiem w duchowym konflikcie o przyszłość ludzkości.