
George Foreman, człowiek, którego imię kojarzy się z bokserską legendą, był również oddanym pastorem i wzorem chrześcijańskiej wiary. Zmarł w wieku 76 lat w Houston, pozostawiając po sobie dziedzictwo sportowca, duchownego i ojca rodziny. Dla polskiego czytelnika, który być może nie zna tej postaci, warto przybliżyć jego niezwykłe życie – od ringu bokserskiego po służbę pastora, zawsze kierowane głęboką wiarą w Boga.
Droga do sławy w boksie
George Foreman zasłynął jako jeden z największych bokserów w historii. Dwukrotnie zdobył tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej – najpierw w 1973 roku, pokonując Joe Fraziera, a później w 1994 roku, w wieku 45 lat, stając się najstarszym mistrzem w tej kategorii. W 1968 roku zdobył także złoty medal olimpijski. Znany z potężnych ciosów i niezłomnego ducha, Foreman zyskał przydomek „Big George”. Jednak dla niego samego sukces w ringu nie był jedynie wynikiem ludzkiej siły – wierzył, że to Bóg obdarzył go talentem, a każde zwycięstwo dedykował Stwórcy. Przed walkami często się modlił, widząc w boksie nie tylko sport, ale i sposób na świadczenie o Bożej mocy.

Przemiana przez wiarę
Życie Foremana zmieniło się dramatycznie po słynnej walce „Rumble in the Jungle” w 1974 roku, gdzie zmierzył się z Muhammadem Alim. Po tej przegranej, w 1977 roku, doznał głębokiego przeżycia duchowego – jak sam mówił, odnalazł Jezusa Chrystusa. To wydarzenie było punktem zwrotnym: porzucił boks i został pastorem. „Najwspanialszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła, było odnalezienie Jezusa Chrystusa” – powiedział kiedyś, podkreślając, że wiara dała mu nowy cel. Historia ta odzwierciedla ewangeliczne przekonanie o odkupieniu i mocy Bożej łaski, która może odmienić nawet najtrudniejsze życie.
Służba pastora
Po zakończeniu kariery sportowej Foreman poświęcił się służbie Bogu i ludziom. W Houston założył George Foreman Youth and Community Center, gdzie pomagał młodzieży z trudnych środowisk, oferując im wsparcie i wskazówki oparte na chrześcijańskich wartościach. Jego posługa nie ograniczała się do kazań – aktywnie działał na rzecz ubogich i potrzebujących, widząc w tym wypełnienie biblijnego nakazu miłości bliźniego. Jego życie było świadectwem, że prawdziwa wielkość nie tkwi w ziemskich trofeach, ale w oddaniu Bogu i służbie innym.
Rodzina i wartości chrześcijańskie
Foreman był także wzorem ojca i męża. Wraz z żoną, Mary Joan, wychował dwanaścioro dzieci, z czego dwoje adoptował, co świadczy o jego trosce o najsłabszych i wierności chrześcijańskim zasadom rodziny. W domu Foremanów wpajano dzieciom wartości wiary, ciężkiej pracy i uczciwości, co odzwierciedla konserwatywne podejście do życia rodzinnego, tak cenione w ewangelicznych kręgach.
Przedsiębiorczość w służbie Bogu
Oprócz sportu i posługi Foreman odniósł sukces jako przedsiębiorca, tworząc popularny grill elektryczny sygnowany swoim nazwiskiem. Dochody z tego biznesu przeznaczał na cele charytatywne, w tym na swoje centrum młodzieżowe. Traktował pracę jako kolejny sposób na oddanie chwały Bogu, pokazując, że nawet w biznesie można kierować się wiarą i uczciwością.
Dziedzictwo wiary
Pastor George Foreman pozostawił po sobie przykład życia w pełni oddanego Bogu. Jego historia – od trudnej młodości, przez triumfy w ringu, po służbę na ambonie – jest inspiracją dla chrześcijan na całym świecie. Pokazał, że prawdziwa siła płynie z wiary, a sukcesy ziemskie mają sens tylko wtedy, gdy służą wyższym celom. Niech jego życie przypomina nam, że niezależnie od naszych talentów, to relacja z Bogiem i służba innym określają naszą wartość.
Słowa Foremana: „Jestem nikim bez Boga”, streszczają jego filozofię. Dla Polaków, którzy być może dopiero poznają tę postać, jego życie jest zaproszeniem do refleksji nad tym, jak wiara może prowadzić nas przez wszystkie sfery życia – od pracy po rodzinę i służbę społeczną. Pastor George Foreman odszedł, ale jego dziedzictwo wiary i służby pozostaje żywe.







