Dwie postawy, jedna prawda
Wyobraźmy sobie świątynię, w której modlą się dwie osoby. Faryzeusz, pewny siebie, wylicza swoje dobre uczynki: posty, dziesięciny, życie według zasad. Stoi wyprostowany, jakby chciał powiedzieć: „Zasłużyłem na Twoją łaskę, Boże”. Obok celnik, z pochyloną głową, bije się w piersi i prosi: „Boże, bądź miłosierny dla mnie, grzesznika”. Jezus mówi, że to celnik odchodzi usprawiedliwiony. Dlaczego? Bo Bóg patrzy na serce, nie na listę zasług.
Kiedy byłem młodym wierzącym, myślałem, że muszę coś udowodnić Bogu. Ale On pokazał mi, że wiara zaczyna się od uznania własnej słabości. To nie o to chodzi, ile zrobisz, ale czy zaufasz Temu, który już wszystko dla ciebie uczynił.
Usprawiedliwienie – dar, nie nagroda
Usprawiedliwienie to nie coś, co zdobywasz, jakbyś zbierał punkty za dobre uczynki. To dar, który Bóg daje przez wiarę w Jezusa. Apostoł Paweł, kiedyś Szaweł, był człowiekiem, który żył według prawa – i myślał, że to wystarczy. Ale na drodze do Damaszku odkrył, że zbawienie przychodzi przez łaskę, nie przez wysiłek. Pisał później: „Nikt nie będzie usprawiedliwiony przez uczynki prawa, lecz przez wiarę w Jezusa” (Ga 2:16BW)
Biblia jest jedynym autorytetem w sprawach wiary. Ona mówi jasno: zbawienie to łaska. Nie musisz być doskonały, by przyjść do Boga. Wystarczy, że przyjdziesz taki, jaki jesteś, i zaufasz Jezusowi.
Pułapka własnych wysiłków
W dzisiejszym świecie wielu ludzi wciąż próbuje „zarobić” na Bożą akceptację. Chodzą do kościoła, pomagają innym, żyją uczciwie – i to dobrze. Ale jeśli myślisz, że to wystarczy, by zasłużyć na zbawienie, błądzisz. Biblia mówi: „Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego” (Rz 3:10 BW). Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Próbując zbawić się samemu, tracisz to, co Bóg oferuje za darmo.
To wyzwalające, gdy uświadomisz sobie, że nie musisz biec za Bożą miłością – ona już na ciebie czeka.
Wiara, która przemienia
Wiara w Jezusa to nie tylko moment nawrócenia. To początek nowej drogi. Kiedy przyjmujesz łaskę, Bóg zmienia twoje serce. Zaczynasz robić dobre rzeczy nie po to, by zasłużyć na niebo, ale dlatego, że już należysz do Boga. To jak w kościele – nie służymy, by się pokazać, ale by dzielić się miłością, którą sami otrzymaliśmy.
W dzisiejszych czasach, gdy ludzie szukają sensu w pracy, sukcesach czy religijnych rytuałach, Ewangelia przypomina: prawdziwe usprawiedliwienie pochodzi od Boga. Nie musisz na nie zapracować. Wystarczy uwierzyć, a Bóg poprowadzi cię dalej.
Warto również pamiętać, że prawdziwa wiara w Jezusa prowadzi do przemiany życia. Ci, którzy zostali usprawiedliwieni przez wiarę, są powołani do życia w sposób, który oddaje chwałę Bogu. Jednakże, to nie nasze uczynki prowadzą do zbawienia, lecz zbawienie prowadzi do dobrych uczynków.
O prześladowaniu ewangelików:
Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson
