Aktywistka aborcyjna trzymająca pudełko z mifepristonem podczas manifestacji przed Sądem Najwyższym USA/ Image: Getty Images
W październiku 2024 roku naukowcy, wspierani przez prawników z Alliance Defending Freedom i Consovoy McCarthy PLLC, złożyli petycję do Sądu Najwyższego Kalifornii, domagając się przywrócenia trzech artykułów opublikowanych w recenzowanym czasopiśmie „Health Services Research and Managerial Epidemiology”. Karen Czarnecki, dyrektorka wykonawcza Instytutu Charlotte Lozier, w oświadczeniu dla „The Christian Post” wyraziła obawy o ograniczenie wolności słowa w medycynie, co zdaniem autorów badań jest nie tylko niesprawiedliwe, ale i szkodliwe dla postępu naukowego.
Naukowcy z Instytutu Charlotte Lozier twierdzą, że wycofanie ich prac badawczych przez wydawnictwo Sage Publications było nieuzasadnione i spowodowało negatywne konsekwencje dla ich reputacji. Zarzucają wydawnictwu, że decyzja miła podłoże politycznie, a nie merytoryczne, co zaowocowało atakami na ich osoby i prace zarówno w mediach, jak i w środowisku naukowym.
Jedno z badań, opublikowane w listopadzie 2021 roku, wykazało, że liczba wizyt na oddziałach ratunkowych po aborcjach farmakologicznych wzrosła o ponad 500% w latach 2002-2015. Kolejne badanie z maja 2022 roku analizowało ryzyko błędnego kodowania przez lekarzy powikłań po aborcji jako poronień. Te badania, choć nie bezpośrednio, miały wpływ na decyzję sędziego Matthew Kacsmaryka, który w kwietniu 2023 roku zawiesił zatwierdzenie przez FDA leku mifepriston.
W odpowiedzi na zarzuty, wydawnictwo Sage twierdziło, że autorzy nie ujawnili swojego powiązania z ruchem pro-life, co podważało przejrzystość ich badań. James Studnicki, jeden z autorów, zapewnił, że zawsze byli otwarci co do swojej misji i nigdy nie ukrywali swojego zaangażowania w obronę życia. Studnicki skrytykował Sage za ograniczenie wolności naukowej, twierdząc, że decyzja o wycofaniu opierała się na polityce, a nie na etyce.
Spór wywołał dyskusję na temat wolności słowa w medycynie oraz etyki publikacji naukowych. Dla chrześcijan, którzy wierzą w świętość życia od poczęcia, te badania i ich wycofanie mają szczególne znaczenie. Werset z Listu do Galatów 5:13 mówi: „Bo wy do wolności powołani jesteście, bracia, tylko niech ta wolność nie staje się dla ciała powodem do samowoli, ale służcie jedni drugim w miłości.” W kontekście tej sprawy, wolność słowa w nauce powinna służyć prawdzie i dobru, a nie być narzędziem do promowania ideologii kosztem naukowych faktów.
Warto również przypomnieć słowa z Ewangelii według św. Jana 8:32: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.” Prawda naukowa, w tym przypadku dotycząca ryzyka aborcji, powinna być głoszona bez obaw o represje czy cenzurę, aby mogła służyć dobru wszystkich.
Spór między naukowcami, a wydawnictwem Sage Publications wskazuje na konieczność przestrzegania zasad etyki i przejrzystości w badaniach naukowych, a także na potrzebę ochrony wolności słowa w medycynie. Chrześcijanie, którzy cenią życie i prawdę, powinni być szczególnie wyczuleni na tego rodzaju kontrowersje, pamiętając, że wiara zobowiązuje ich do dbania o dobro wspólne i do poszukiwania prawdy w każdym aspekcie życia, w tym także w nauce.








