W epoce, w której technologia wdziera się w każdy zakamarek ludzkiego życia, dzieje się coś niezwykłego. Miliony ludzi na całym świecie otwierają swoje serca na Słowo Boże. Aplikacja biblijna, dostępna w dłoni każdego, pokazuje nam, że wśród rozproszeń współczesności wciąż istnieje głód prawdy, która nie przemija.
Najczęściej czytanym fragmentem minionego roku stał się werset z Księgi Izajasza:
„Nie bój się, bo Ja jestem z tobą…” (Iz 41:10).
Jakby cała ludzkość, zmęczona niepewnością i lękiem, szukała w tych słowach oddechu.
Jakby właśnie tu, w starożytnym tekście, odnajdywała nadzieję świeżą jak poranek.
To znak, że Boże obietnice wciąż przemawiają, wciąż podnoszą, wciąż niosą światło.
Słowa, które dotykają serca
Wśród najczęściej czytanych fragmentów pojawiają się także słowa o przyszłości pełnej nadziei:
„Albowiem Ja wiem, jakie myśli mam o was…” (Jer 29:11BW).
I wezwanie do duchowej przemiany:
„Przemieńcie się przez odnowienie umysłu…” (Rz 12:2BW).
Te wersety przypominają, że mimo zmieniających się trendów i filozofii, człowiek zawsze tęskni za czymś stałym, dobrym, prawdziwym. Za Słowem, które nie tylko informuje, ale przekształca.
Nie tylko pociesza, ale przemienia.
Fenomen, który odsłania serca
Aplikacja przekroczyła miliard pobrań.
Jednego dnia, w Niedzielę Wielkanocną niemal dziewiętnaście milionów ludzi jednocześnie otworzyło Pismo Święte.
To więcej niż statystyka.
To modlitwa milionów wzlatująca ku niebu.
To ludzkie serca wyciągnięte po nadzieję, której świat dać nie potrafi.
Szczególną radością jest wzrost zaangażowania w regionach, gdzie o Biblię wcale nie jest łatwo.
Tam, gdzie wiara jest próbą odwagi, Słowo okazuje się jak kropla wody na suchą ziemię i rodzi życie.
Technologia jako brama, nie cel
Choć narzędzia cyfrowe ułatwiają dostęp do Biblii jak nigdy wcześniej, same w sobie nie mają mocy.
Moc posiada Słowo.
To ono dotyka wnętrza.
To ono rozpala wątpliwych, podnosi zmęczonych, przemienia zagubionych.
Technologia jest tylko mostem, ale to Bóg przechodzi przez ten most do serca człowieka.
Dlatego czytanie Biblii na ekranie telefonu może być początkiem drogi, ale nie jej końcem.
Potrzeba modlitwy.
Potrzeba ciszy.
Potrzeba wspólnoty.
Potrzeba codziennego karmienia duszy, jak ciało karmimy chlebem.
Słowo, które trwa i które czeka na Ciebie
W świecie, który nieustannie redefiniuje dobro i zło, w którym granice stają się rozmyte, a wartości relativizowane, Słowo Boże pozostaje niewzruszoną skałą.
Nie poddaje się modom.
Nie zmienia się z biegiem epok.
Nie traci mocy.
A jednak aby przemieniało, trzeba je otwierać.
Codziennie.
Choćby jeden fragment.
Choćby jedno zdanie.
Choćby jedno tchnienie Bożej prawdy o poranku.
Może w ciszy kuchni, gdy jeszcze nikt nie wstał.
Może w autobusie.
Może wieczorem, przed snem, gdy serce szuka pokoju.
Bo Słowo Boże jest lampą , ale tylko dla tych, którzy pozwalają mu świecić.
Jest chlebem, ale tylko dla tych, którzy po niego sięgają.
Jest mieczem ducha, ale tylko w dłoniach tego, kto je zna.
Niech więc fenomen YouVersion nie będzie dla nas jedynie ciekawostką technologiczną, lecz zaproszeniem.
Zaproszeniem, by codziennie od nowa otwierać Biblię.
By dać Słowu czas, miejsce i ciszę, w której może przemówić.
By pozwolić, aby Bóg prowadził nas przez kolejny dzień swoim światłem, swoją obietnicą, swoją miłością.
O prześladowaniu ewangelików:

Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson








