Rozłam wspólnoty Anglikańskiej: kryzys wiary i tradycji
W historii Kościoła Anglii zapisano niedawno wydarzenie, które może okazać się punktem zwrotnym dla całej Wspólnoty Anglikańskiej. 3 października 2025r. Sarah Mullally biskupka Londynu została mianowana 106 Arcybiskupem Canterbury, stając się pierwszą kobietą na tym prestiżowym stanowisku. Decyzja wywołała burzę emocji i głęboki rozłam w łonie wspólnoty anglikańskiej na całym świecie.
Wybór spotkał się z ostrym sprzeciwem konserwatywnych prowincji zrzeszonych w GAFCON, reprezentujących wiernych z Afryki, Azji i obu Ameryk. Odrzucając autorytet nowej arcybiskupki, zapowiedziały one utworzenie odrębnej struktury pod nazwą „Global Anglican Communion”, co stawia pod znakiem zapytania jedność Wspólnoty Anglikańskiej.
Teologiczne fundamenty – biblijny porządek kontra ludzkie kompromisy
Pomyślcie o tym głęboko: Kościół nie jest demokracją, gdzie większość głosuje nad prawdą; to królestwo Boże, gdzie Słowo jest królem.
Wybór Mullally, zwolenniczki małżeństw jednopłciowych, symbolizuje szerszy zwrot ku nowoczesności – ale za jaką cenę?
Pismo Święte jest jasne co do ról płciowych w przywództwie: mężczyźni mają stać na czele zgromadzenia, jak pasterze stada, chroniąc je przed wilkami. Ignorowanie tego to bunt.
Przypomnijcie sobie Psalm 1: „Błogosławiony mąż, który nie idzie za radą bezbożnych ani nie stoi na drodze grzeszników, ani nie zasiada w gronie szyderców, lecz ma upodobanie w zakonie Pana i zakon jego rozważa dniem i nocą” (Ps 1:1-2 BW).
Kościół Anglii, popierany przez premiera Starmera i progresywistów, wybiera radę bezbożnych – trendy społeczne zamiast Bożego zakonu. To prowadzi do rozpadu, jak w innych liberalnych denominacjach: odpływ wiernych, utrata autorytetu. Prawda biblijna nie ugina się pod presją; ona stoi, niezmienna, jak Bóg, który ją objawił.
Nakaz Boży to nie opcja – to obowiązek, by chronić duszę Kościoła przed ludzkimi wymysłami.
Wierność w Obliczu Presji Kulturowej
Teraz spójrzcie na GAFCON: te prowincje to nie buntownicy, lecz strażnicy prawdy, reprezentujący miliony, dla których Biblia jest jedynym autorytetem. Ich sprzeciw wobec Mullally nie jest kaprysem; to desperacka obrona przed erozją fundamentów.
Świat naciska: dostosuj się do norm zmiennych jak wiatr, porzuć stare zasady.
Ale Kościół ma być światłem, nie echem świata! List do Rzymian woła: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (Rz 12:2 BW). GAFCON wybiera przemianę przez Słowo, nie przez kulturę. Ich nowa struktura to akt odpowiedzialności – za przyszłe pokolenia, za czystość wiary. To nie rozłam dla rozłamu; to ratunek przed kompromisem, który niszczy.
Prawda biblijna dudni tu najgłośniej: trwajcie przy Bożych nakazach, nawet gdy świat szydzi.
Konsekwencje i walka o duszę Kościoła – powrót do korzeni lub nieodwracalny podział
Wyobraźcie sobie przyszłość: dwie rywalizujące wspólnoty, jedna liberalna, druga biblijna – podział, który może stać się raną nie do zagojenia. Dane pokazują: liberalizacja przynosi spadek wiernych, nie wzrost. To walka o duszę Kościoła: czy pozostanie wierny Słowu, czy ulegnie presji? Wybór Mullally to odejście od Bożego porządku.
Rozłam Wspolnoty Anglikańskiej jest tragicznym świadectwem tego, jak daleko niektóre wspólnoty odeszły od pierwotnego powołania Kościoła. Decyzja o mianowaniu Sarah Mullally jest bolesnym zerwaniem z tradycją i nauczaniem Pisma Świętego.
Módlmy się o mądrość dla przywódców, o siłę dla wiernych. Prawda biblijna dudni wiecznie: trwajcie w nakazach Bożych, a On was poprowadzi.
O prześladowaniu ewangelików:

Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson








