Mężczyźni w poszukiwaniu tożsamości
Nie ulega wątpliwości, że współczesny świat stawia przed młodymi ludźmi wiele wyzwań. Kultura masowa często promuje płytkie wzorce męskości, sprowadzające się do siły fizycznej, dominacji czy materialnego sukcesu. W takim kontekście powrót mężczyzn do Kościoła można odczytywać jako wyraz tęsknoty za czymś trwałym i prawdziwym. Pragną oni odkryć, kim są w oczach Stwórcy, i odnaleźć w Piśmie Świętym odpowiedzi na pytania o swoją rolę w rodzinie, wspólnocie i społeczeństwie. Jak czytamy w Liście do Efezjan: „Bądźcie naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas” (Ef 5:1-2 BW). Werset ten przypomina, że prawdziwa męskość nie polega na dominacji, lecz na ofiarnym służeniu innym.
Jednakże powrót mężczyzn do Kościoła nie zawsze idzie w parze z dojrzałością duchową. Niestety, w mediach społecznościowych można dostrzec niepokojące postawy niektórych chrześcijańskich mężczyzn, którzy zamiast budować, ranią innych swoimi słowami i czynami. Agresywne komentarze, brak szacunku czy wręcz pogarda wobec kobiet stają się smutnym świadectwem braku zrozumienia istoty Ewangelii. Milczenie pozostałych członków wspólnoty wobec takich zachowań jedynie pogłębia problem, sprawiając, że Kościół przestaje być bezpiecznym miejscem dla wszystkich wiernych.
Kobiety odchodzą, krzyk o sprawiedliwość
Równie palącym problemem jest odejście młodych kobiet ze wspólnot kościelnych. Nie jest to, jak mogłoby się wydawać, przejaw buntu czy ulegania świeckim ideologiom. Przyczyny ich decyzji są znacznie głębsze i często bolesne. Wiele z nich doświadczyło ignorancji, braku wsparcia, a niekiedy nawet krzywd ze strony otoczenia, które powinno być dla nich ostoją. Nadużycia, bagatelizowanie ich cierpienia czy obojętność wobec problemów takich jak molestowanie czy powszechność uzależnienia od pornografii wśród mężczyzn – to wszystko sprawia, że kobiety czują się w Kościele obce i niepotrzebne.
Rola kobiet w Kościele – lekcja z Pisma
Nie można zapominać, że kobiety od zawsze odgrywały kluczową rolę w historii Kościoła. Wystarczy wspomnieć Priscyllę, o której czytamy w Dziejach Apostolskich, że wraz z mężem Akwilą z oddaniem służyła sprawie Ewangelii, nauczając nawet Apollosa (Dzieje 18:26 BW). Ich przykład pokazuje, że wspólnota wiary opiera się na współpracy i wzajemnym szacunku, a nie na hierarchii opartej na płci. Jak czytamy w Liście do Galatów: „Nie ma Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Chrystusie Jezusie” (Ga 3:28 BW). Werset jest przypomnieniem, że w oczach Boga wszyscy jesteśmy równi, a nasze różnice powinny służyć budowaniu, a nie dzieleniu.
Wezwanie do nawrócenia serc
Obecny kryzys w Kościele wymaga od nas wszystkich głębokiej refleksji i działania. Mężczyźni, którzy powracają do wspólnot wiary, muszą pamiętać, że ich rolą nie jest dominacja, lecz ochrona i wspieranie swoich sióstr w wierze. Szowinizm, brak szacunku czy obojętność wobec cierpienia innych są sprzeczne z duchem Ewangelii. Każdy z nas, niezależnie od płci, jest powołany do tego, by być światłem dla świata, a nie przyczyną zgorszenia. Jak czytamy w Pierwszym Liście do Koryntian: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne; wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje” (1 Kor 10:23 BW). Niech te słowa będą przestrogą i wskazówką, jak żyć we wspólnocie.
Kobiety, które odeszły z Kościoła, zasługują na to, by ich głos został usłyszany. Nie możemy pozwolić, by ich cierpienie pozostało niezauważone.
Budowanie wspólnoty na fundamencie prawdy
Kościół stoi dziś przed poważnym wyzwaniem. Z jednej strony cieszy powrót młodych mężczyzn, którzy szukają w wierze odpowiedzi na swoje pytania. Z drugiej jednak nie możemy ignorować bólu kobiet, które odchodzą, czując się niezrozumiane i odrzucone. Obie grupy potrzebują wsparcia, a kluczem do uzdrowienia relacji w Kościele jest powrót do fundamentów Ewangelii – miłości, szacunku i prawdy. Nie możemy bać się mówić o trudnych sprawach, takich jak wpływ pornografii na życie duchowe, czy potrzeba wzajemnego szacunku między płciami. Tylko szczerość i otwartość pozwolą nam przezwyciężyć obecny kryzys.
Niech więc wspólnoty kościelne staną się miejscem, gdzie każdy znajdzie swoje miejsce – mężczyźni i kobiety, młodzi i starsi, ci, którzy powracają, i ci, którzy wciąż szukają. Niech nasze słowa i czyny świadczą o tym, kim jesteśmy jako naśladowcy Chrystusa. Budujmy Kościół, który nie tylko głosi Ewangelię, ale także żyje nią na co dzień, będąc świadectwem Bożej miłości dla świata. Tylko w ten sposób możemy odpowiedzieć na wyzwania współczesności i sprawić, by nasze wspólnoty były prawdziwym odbiciem Królestwa Bożego na ziemi.
O prześladowaniu ewangelików:

Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson







