
Jon Weece jest głównym pastorem w Kościele Chrześcijańskim Southland w Lexington, Kentucky
Jon Weece, główny pastor w Kościele Chrześcijańskim Southland w Lexington, Kentucky, ogłosił swoją decyzję o rezygnacji z kierowania jednym z największych kościołów w stanie. Decyzja ta ma wejść w życie w styczniu 2026 roku, kiedy to Weece planuje przejść do roli zwykłego członka wspólnoty.
Weece, który dołączył do kościoła jako pastor nauczający w 2000 roku, a następnie został pastorem wiodącym w 2003, podzielił się tą informacją podczas kazania 19 stycznia, przedstawiając swojego długoletniego przyjaciela, pastora Scotta Nickella, jako swojego następcę. Nickell jest członkiem zespołu kierowniczego kościoła.
„Zawsze chciałem być zdrowszy niż kościół, któremu służę, i na pewno dzisiaj tak jest,” zaczął Weece, wyjaśniając, że jego decyzja nie wynika z wyczerpania, złości, smutku, zaniedbania, zniechęcenia czy jakiegokolwiek niewłaściwego zachowania. Podkreślił, że jego decyzja o rezygnacji jest motywowana przez pragnienie, aby kościół był dobrze przygotowany na przyszłość.
Ponadto, Weece przyznał, że od 2021 roku myślał o przekazaniu odpowiedzialności liderom z radą starszych, wierząc, że to najlepsze dla przyszłości kościoła. „Kaznodzieje albo zbyt wcześnie opuszczają kościół, albo zostają zbyt długo. Oba te przypadki mogą wyrządzić nieodwracalne szkody kościołowi,” powiedział, cytując mądrość starszego pastora, który stwierdził, że są trzy sposoby na odejście – można zostać wyniesionym, wyrzuconym lub odejść samemu. Weece wybrał ostatnią opcję, odwołując się do biblijnego fragmentu z Księgi Liczb, gdzie kapłani służą od 25 do 50 roku życia.

„Rezygnuję, ponieważ szczerze wierzę, że to, co najlepsze dla Southland,” powiedział Weece, prosząc o wsparcie dla Nickella i jego rodziny w przygotowaniach do przyszłego przywództwa. „Jedyną prośbą, którą mam, jest to, abyśmy przez następne 12 miesięcy po prostu cieszyli się swoją obecnością. Będę kontynuował prowadzenie. Będę kontynuował głoszenie i służbę.”
Scott Nickell, który początkowo nie był entuzjastycznie nastawiony do roli lidera, z czasem poczuł głębokie powołanie do tego zadania. W rozmowie z Weece’em stwierdził, że proces jego przygotowania do roli pastora wiodącego był intensywny, ale potwierdził, że czuje się gotowy i powołany do tej służby.
„To ma swój sens, ponieważ dało to mi, starszym oraz wam, możliwość spokojnego przejścia przez ten proces potwierdzenia, a Bóg się objawił,” powiedział Nickell, sugerując, że Duch Święty jasno wskazał mu drogę do przyjęcia tej odpowiedzialności.
Decyzja Weece’a o rezygnacji jest nie tylko aktem osobistego rozeznania, ale i przykładem troski o zdrowie duchowe i organizacyjne kościoła, co może stanowić inspirację dla innych liderów kościelnych w kwestii przekazywania przywództwa.







