W dzisiejszych czasach, kiedy toczą się zażarte dyskusje na temat męskości i feminizmu, książka Nancy R. Pearcey „Toksyczna wojna z męskością: jak chrześcijaństwo godzi płcie” wnosi świeży i zrównoważony głos do tej debaty. Zamiast być kolejną konserwatywną krytyką nowoczesnego feminizmu, autorka prezentuje nam piękną obronę godności obu płci, opartą na biblijnych zasadach.
Prawdziwa męskość wg Biblii
Autorka zauważa, że prawdziwa męskość, zgodnie z naukami Biblii, nie polega na dominacji czy agresji, lecz na miłości, ochronie i służbie. W Liście do Efezjan 5:25 czytamy: „Mężowie, miłujcie swoje żony, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie.” To właśnie ten wzór męskości, jest zdrowy i zgodny z Bożym zamysłem. Mężczyzna, zgodnie z tym ideałem, ma chronić i pielęgnować swoją rodzinę, poświęcając się dla jej dobra. Społeczeństwo zaczęło definiować męskość poprzez pryzmat egoistycznej niezależności i agresji, co doprowadziło do jej zniekształconego obrazu.
Korekta społecznych i religijnych przekonań
Pearcey nie ogranicza się do krytyki feminizmu, ale zamiast tego oferuje korektę społecznych i religijnych zniekształceń przekonań o męskości. W ostatnim rozdziale książki autorka konfrontuje się z dominacją mężczyzn promowaną przez niektórych przywódców ewangelicznych, która prowadzi do niewłaściwego traktowania spraw dotyczących nadużyć. Autorka krytykuje liderów za obwinianie ofiar przemocy domowej, co jest wbrew duchowi nauczania Jezusa.
Szczególnie poruszający jest epilog książki, gdzie Pearcey opowiada historię 1,500 mężczyzn, którzy zginęli na Titanicu, aby zapewnić kobietom i dzieciom bezpieczeństwo. Ten akt poświęcenia jest dla autorki symbolem prawdziwej, biblijnej męskości.
W kontekście polskiego odbiorcy, warto podkreślić, że Pearcey oferuje nam nie tylko krytykę, ale i nadzieję. Ukazuje, w jaki sposób chrześcijaństwo może być drogą do zrozumienia i harmonii między płciami, zachowując jednocześnie szacunek dla wartości zarówno feministycznych, jak i konserwatywnych. Jej książka przypomina nam, że męskość i kobiecość, zgodnie z Bożym zamysłem, są piękne, wzajemnie uzupełniające się i niezbędne do budowania zdrowej społeczności.
