W czasach powszechnej cyfryzacji i nieograniczonego dostępu do mediów platformy streamingowe stały się jednym z głównych źródeł rozrywki najmłodszych. Jednak najnowszy raport organizacji Concerned Women for America sugeruje, że część treści kierowanych do dzieci szczególnie na platformie Netflix budzi poważne wątpliwości. „Badacze przeanalizowali 326 produkcji oznaczonych ratingiem G oraz TV-Y7 (czyli programów dla dzieci i młodszej młodzieży). Wyniki są alarmujące: aż 41% programów zawiera wątki związane z ideologią LGBT, w tym postacie transpłciowe oraz przedstawienia związków jednopłciowych.
Czy to przejaw troski o różnorodność, czy raczej próba kształtowania wrażliwości najmłodszych w kierunku, na który nie są przygotowani: emocjonalnie, intelektualnie i duchowo? Przyjrzyjmy się temu bliżej, pamiętając o odpowiedzialności, jaką ponoszą dorośli za wychowanie młodego pokolenia.
Dziecięca rozrywka bez niewinności?
Raport pokazuje, że w 33% wszystkich młodzieżowych produkcji Netflixa pojawiają się motywy dotyczące tożsamości płciowej lub orientacji seksualnej. Szczególny niepokój budzi fakt, że nawet w programach oznaczonych jako TV-Y, a więc przeznaczonych dla najmłodszych aż 21% zawiera takie treści.
Wśród przywołanych przykładów znajdują się:
-
postacie o niejednoznacznej tożsamości płciowej,
-
rodzina składająca się z dwóch matek,
-
bohater , biologicznie chłopiec, identyfikujący się jako dziewczynka lub odwrotnie
Dla części odbiorców są to neutralne elementy fabuły. Jednak z perspektywy rozwoju dziecka takie przedstawienia wprowadzają je w świat tematów z natury dorosłych, skomplikowanych i często kontrowersyjnych tematów, na które nie są jeszcze przygotowane.
Głos organizacji i milczenie platformy
Penny Nance, prezes Concerned Women for America, w swoim oświadczeniu nie kryje oburzenia. Jej zdaniem Netflix świadomie promuje treści dotykające złożonych zagadnień społeczno-kulturowych zamiast dostarczać dzieciom niewinnej i bezpiecznej rozrywki.
Nance apeluje o:
-
większą przejrzystość treści,
-
utworzenie niezależnej rady reprezentującej rodziców,
-
większą odpowiedzialność po stronie twórców treści.
Netflix nie skomentował raportu, co tylko wzmacnia przekonanie, że platforma nie podejmuje dialogu z rodzicami i opiekunami.
Odpowiedzialność za młode umysły
Wpływ mediów na rozwój dziecka jest tematem dobrze znanym, ale w erze cyfrowej nabiera szczególnego znaczenia. Dzieci są niezwykle podatne na treści, które konsumują. Jeśli w programach dla najmłodszych pojawiają się zagadnienia dotyczące płci, seksualności czy sporów ideologicznych, powstaje pytanie: kto właściwie wychowuje najmłodszych – rodzice czy platformy streamingowe?
Słowa Pana Jezusa brzmią szczególnie mocno:
„Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie…” (Mt 18:6 BW).
Nie chodzi o straszenie ani przesadną ostrożność, chodzi o świadomość odpowiedzialności. Wprowadzanie w świat sporów światopoglądowych dziecka, które dopiero zaczyna rozumieć rzeczywistość, niesie konsekwencje, których często nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Kultura współczesna a wartości rodzinne
Zmiany obyczajowe zachodzące w kulturze Zachodu sprawiają, że tradycyjna wizja rodziny i człowieka coraz częściej bywa podważana. W takim kontekście promowanie wątpliwych treści w programach dla dzieci jest czymś więcej niż tylko „odzwierciedleniem różnorodności”. Dla wielu rodziców to sygnał, że świat, do którego dorastają ich dzieci, celowo usuwa moralne i antropologiczne punkty odniesienia.
W Księdze Przysłów czytamy:
„Niechaj mądry słucha i pomnaża naukę…” (Prz 1:5 BW).
To wezwanie jest dziś wyjątkowo aktualne szczególnie dla rodziców, którzy pragną chronić swoje dzieci przed moralnym zamętem.
Jak reagować?
1. Świadomie wybierać treści
Rodzice powinni wiedzieć, co ich dzieci oglądają — nie tylko ufać opisom i ratingom.
2. Rozmawiać
Dzieci potrzebują rozmowy, która uporządkuje ich świat, zanim zrobi to dla nich internet.
3. Korzystać z narzędzi rodzicielskich
Filtry, blokady, listy dozwolonych programów — to nie ograniczenia, ale ochrona.
4. Wspierać organizacje stojące na straży wartości
Takie jak Concerned Women for America, które monitorują treści i informują opinię publiczną.
5. Wyrażać sprzeciw konsumencki
Jeśli platforma ignoruje potrzeby rodziców, mamy prawo domagać się zmian lub szukać alternatyw.
„Badajcie wszystko, co dobre, tego się trzymajcie”
Słowa apostoła Pawła (1 Tes 5:21 BW) wskazują drogę w czasach moralnego chaosu. Nie chodzi o odrzucenie wszystkiego, co nowe, lecz o mądrą selekcję tego, co buduje.
Raport Concerned Women for America nie jest atakiem na kulturę. Jest przypomnieniem, że dzieci mają prawo do świata, który jest dla nich bezpieczny, czytelny i przyjazny. A my rodzice, opiekunowie i ludzie wierzący mamy obowiązek stanąć na straży ich dobra.
Świat, w którym dorastają najmłodsi, zależy dziś bardziej niż kiedykolwiek od decyzji dorosłych. Niech naszą odpowiedzią będzie troska, odwaga i mądrość płynąca z Ewangelii.
O prześladowaniu ewangelików:

Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson








