Kobieta i dzieci przechodzą przez obóz dla uchodźców w Khazir, w pobliżu Mosulu, w Iraku/ Getty Imeges
W obliczu globalnych wyzwań i kryzysów humanitarnych, polityka migracyjna Stanów Zjednoczonych stała się areną intensywnych debat i zmian. Decyzje rządowe wpływają na życie uchodźców, którzy szukają schronienia i nadziei na lepszą przyszłość. W roku 2017, po objęciu urzędu przez Prezydenta Donalda Trumpa, organizacja humanitarna World Relief, działająca w ramach Narodowego Stowarzyszenia Ewangelikalnego, otrzymała zaskakującą wiadomość. Rząd federalny nakazał tej organizacji zaprzestanie wszelkich działań finansowanych przez rząd, dotyczących prawie 4000 uchodźców. W wyniku dekretu prezydenckiego zawieszono Program Przyjmowania Uchodźców w Stanach Zjednoczonych.
Myal Greene, prezes World Relief, w swoim e-mailu do zwolenników wyraził zaniepokojenie, że ta decyzja będzie miała negatywne konsekwencje nie tylko dla osób znajdujących się w trudnych sytuacjach, ale także dla wielu poza granicami US, którzy zależą od amerykańskiej pomocy. Argumenty administracji Trumpa opierały się na twierdzeniu, że Stany Zjednoczone nie są w stanie przyjąć dużych liczb migrantów bez naruszania zasobów dostępnych dla własnych obywateli.
W odpowiedzi na te zmiany, administracja Joego Bidena i Kamali Harris podjęła kroki w celu zwiększenia liczby uchodźców przyjmowanych do Stanów Zjednoczonych. Od 2022 do 2025 roku liczba wzrosła, osiągając roczny pułap na poziomie około 125000 osób, co jest najwyższym wynikiem od trzech dekad. Ta decyzja odzwierciedla nowe podejście do kwestii uchodźczej, uwzględniające zarówno humanitarne aspekty, jak i potrzeby społeczności lokalnych.
Podczas pierwszej kadencji Trumpa, World Relief zmuszona była do zwolnienia ponad 140 pracowników i zamknięcia pięciu biur z powodu cięć w finansowaniu federalnym. Obecnie, organizacja stoi przed wyzwaniem pokrycia 8-milionowego deficytu finansowego spowodowanego zawieszeniem federalnego wsparcia. Dane Departamentu Stanu wskazują, że większość osiedlanych uchodźców za kadencji Trumpa i Bidena była chrześcijanami, choć nie zawsze stanowili oni większość za kadencji Obamy.
Warto również zauważyć, że administracja Bidena i Harris wprowadziła inicjatywy takie jak Welcome Corps, która pozwala na sponsorowanie uchodźców przez osoby niebędące obywatelami US. Program ten otwiera nowe możliwości dla osób, które nie kwalifikują się jako uchodźcy według UNHCR, ale które potrzebują przesiedlenia. Uczelniane edycje programu Welcome Corps stwarzają nowe ścieżki dla uchodźców, umożliwiając ich przyjęcie przez różne instytucje i firmy amerykańskie, co daje im szansę na integrację i rozwój w nowym otoczeniu.
W kontekście chrześcijańskim, te zmiany polityki migracyjnej w Stanach Zjednoczonych mogą być postrzegane jako odpowiedź na wezwanie do miłosierdzia i pomocy bliźniemu, które jest głęboko zakorzenione w nauczaniu Jezusa Chrystusa. W Ewangelii według Mateusza, Jezus mówi: „Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie” (Mt 25:35), co przypomina nam o obowiązku niesienia pomocy tym, którzy są w potrzebie. Działania administracji Bidena i Harris, choć niepozbawione wyzwań i kontrowersji, mogą być postrzegane jako próba realizacji tego ewangelicznego nakazu w praktyce.
Podsumowując, polityka migracyjna w Stanach Zjednoczonych jest dynamiczną dziedziną, w której decyzje rządowe mają dalekosiężne konsekwencje dla życia uchodźców i organizacji humanitarnych. W obliczu tych zmian, chrześcijanie mają okazję do refleksji nad swoją rolą w niesieniu pomocy i okazywaniu miłosierdzia, co jest fundamentalnym aspektem ich wiary.
Inspirowane przez: https://www.christianpost.com/news/evangelical-refugee-org-told-to-halt-federally-funded-activities.html
