
W świecie, gdzie kinematografia często stawia na efekciarstwo i łatwą rozrywkę, pojawiają się projekty, które niosą głębsze przesłanie. Jednym z nich jest nadchodzący film „Daniel”, który zrewolucjonizuje chrześcijańską sztukę filmową. Reżyserem i współtwórcą tego dzieła jest Daniel Kooman, założyciel UnveilTV oraz Unveil Studios, który wraz z bratem Matthew stworzył opowieść o niezłomnej wierze, odwadze i zaufaniu Bogu w najcięższych chwilach. Film, którego premiera planowana jest na 2026 rok, zabierze widzów w podróż do starożytnego Babilonu, ukazując pierwsze miesiące żydowskiego wygnania przez pryzmat biblijnej Księgi Daniela.
Historia Daniela w nowym świetle
Film „Daniel” koncentruje się na pierwszych trzech rozdziałach Księgi Daniela, przedstawiając losy młodego proroka, który w obliczu niewoli babilońskiej pozostaje wierny swojemu Bogu. Twórcy postawili sobie za cel wierność biblijnemu przekazowi, co czyni ten projekt wyjątkowym na tle innych produkcji inspirowanych Pismem Świętym. Kluczową sceną filmu jest dramatyczny moment w piecu ognistym, który symbolizuje walkę dobra ze złem oraz niezachwianą wiarę w Bożą opiekę. Jak czytamy w Biblii Warszawskiej: „Jeśli nasz Bóg, któremu służymy, może nas wybawić z pieca ognistego i z twojej ręki, o królu, wybawi nas” (Dn 3:17 BW). Ta scena ma nie tylko poruszyć widzów wizualnie, ale także zainspirować do refleksji nad siłą wiary w obliczu przeciwności.
Reżyserzy, Daniel i Matthew Kooman, wierzą, że Duch Święty jest niezbędnym elementem przy tworzeniu filmów opartych na Biblii. To On, według nich, prowadzi od scenariusza po ekran, nadając dziełu autentyczność i głębię. Film ma nie tylko opowiadać historię, ale także zachęcać widzów do sięgania po Pismo Święte i pogłębiania relacji z Bogiem. W świecie, gdzie wartości chrześcijańskie są często spychane na margines, „Daniel” ma szansę stać się duchowym drogowskazem.
Wspólnota wiary napędza projekt
Sukces filmu „Daniel” nie byłby możliwy bez zaangażowania społeczności chrześcijańskiej. Dzięki zbiórce pieniędzy od ludzi na całym świecie twórcy filmu zgromadzili 1,2 miliona dolarów, co pokazuje, jak bardzo widzowie pragną filmów inspirowanych wiarą. Inwestorzy, którzy wsparli projekt, otrzymali nie tylko udziały w filmie, ale także unikalne nagrody, takie jak dostęp do scenariusza, kolekcjonerskie plakaty czy roczne subskrypcje platformy UnveilTV. To pokazuje, że współczesna kinematografia chrześcijańska może się rozwijać dzięki oddolnemu wsparciu ludzi, dla których wiara jest fundamentem życia.
Zaangażowanie społeczności nie kończy się na finansowaniu. Daniel Kooman podkreśla, że sukces filmu zależy od dalszego wsparcia – poprzez organizowanie pokazów w kościołach, wspólne wyjścia grup młodzieżowych do kin czy promowanie projektu w mediach społecznościowych. Film „Daniel” jest dowodem na to, że chrześcijanie mogą tworzyć dzieła na najwyższym poziomie, jeśli połączą siły i zaufają Bożej opatrzności.
Egzotyczne Indie i muzyka, która porusza
Produkcja filmu rozpocznie się jesienią w Indiach, które wybrano ze względu na ich różnorodność krajobrazów, niskie koszty oraz możliwość odtworzenia starożytnego Babilonu. Indyjskie plenery, od pustynnych równin po bujne doliny, stworzą tło, które przeniesie widzów w czasy biblijne. Wybór Indii to także przykład kreatywnego podejścia do realizacji ambitnych projektów przy ograniczonym budżecie.
Integralną częścią filmu będzie ścieżka dźwiękowa, której sercem stanie się nowa wersja hymnu „Awesome God”, przygotowana przez Tylera Michaela Smitha, syna ikony chrześcijańskiej muzyki, Michaela W. Smitha. Muzyka ma nie tylko wzbogacić wrażenia estetyczne, ale także wzmocnić duchowe przesłanie filmu, budząc w widzach poczucie Bożej wielkości i mocy.
Daniel” jako początek serii
Film „Daniel” to dopiero początek ambitnych planów braci Kooman. Reżyserzy marzą o stworzeniu serii filmów, które będą zgłębiać kolejne rozdziały Księgi Daniela, ukazując dalsze losy proroka i jego towarzyszy. Jak przypomina Biblia Warszawska: „A ci, którzy znają swojego Boga, będą mocni i będą działać” (Dn 11:32 BW). Te słowa są mottem twórców, którzy chcą, aby ich dzieło inspirowało widzów do odważnego życia w wierze.
Projekt jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie na wartościowe treści chrześcijańskie. W dobie dominacji płytkich fabuł filmy takie jak „Daniel” czy popularny serial „The Chosen” pokazują, że publiczność tęskni za historiami, które nie tylko bawią, ale także skłaniają do refleksji. Premiera w 2026 roku może stać się przełomowym momentem dla chrześcijańskiej kinematografii, zwłaszcza w Polsce, gdzie wiara od wieków odgrywa kluczową rolę w kulturze.
Duchowa inspiracja dla Polaków
Dla polskiego widza, wychowanego w tradycji chrześcijańskiej, film „Daniel” może być nie tylko artystycznym wydarzeniem, ale także okazją do odnowienia wiary. Historia Daniela, który w obliczu prześladowań pozostał wierny Bogu, rezonuje z doświadczeniami Polaków, którzy przez wieki stawiali czoła trudnościom, opierając się na sile duchowej. Film ma szansę przypomnieć, że wiara jest nie tylko osobistą relacją z Bogiem, ale także źródłem odwagi i nadziei w trudnych czasach.
Twórcy filmu wierzą, że „Daniel” zainspiruje widzów do sięgania po Biblię i odkrywania na nowo jej ponadczasowych prawd. W świecie pełnym chaosu i niepewności takie dzieła są jak latarnia, wskazująca drogę do tego, co trwałe i prawdziwe. Polska publiczność, która od lat ceni filmy o głębokim przesłaniu, z pewnością doceni wysiłek braci Kooman i ich zespołu.
Czekając na premierę
Film „Daniel”, którego premiera zaplanowana jest na 2026 rok, to projekt, który łączy artystyczną pasję z duchową misją. Dzięki wierności Biblii, wsparciu społeczności i ambitnej wizji twórców, ma szansę stać się jednym z najważniejszych dzieł chrześcijańskiej kinematografii. Dla Polaków, którzy szukają inspiracji i duchowego wsparcia, będzie to nie tylko film, ale także zaproszenie do pogłębienia wiary i odkrycia mocy Bożego Słowa. Niech słowa Daniela, zapisane w Biblii, staną się dla nas wszystkich zachętą: „Bądźcie mocni i działajcie” – w wierze, w miłości i w nadziei.
O prześladowaniu ewangelików:

Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson







