Chiny: Sinizacja jako narzędzie kontroli
W Państwie Środka władze komunistyczne od lat dążą do całkowitego podporządkowania kościołów swojej ideologii. Proces tzw. sinizacji, czyli dostosowania praktyk religijnych do kultury chińskiej i doktryny partyjnej, stał się oficjalną polityką państwa. Kościoły muszą poddawać się obowiązkowej rejestracji, ujawniać swoje finanse, a nawet zezwalać na inspekcje majątku. Regulacje wprowadzone w 2022 roku umożliwiają urzędnikom szczegółowy nadzór nad zasobami wspólnot religijnych, co w praktyce oznacza ingerencję w ich autonomię. Odmowa podporządkowania się tym wymogom skutkuje zamknięciem miejsc kultu lub innymi formami represji. W tym kontekście warto przywołać słowa Pisma Świętego, które przypominają o niezłomności wiary w obliczu trudności: „Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami” (Hbr 12:1 BW). Wierni w Chinach, mimo ucisku, starają się trwać w tym wyścigu, choć cena za to jest ogromna.
Kuba: Rejestracja jako pretekst do prześladowań
Na Kubie sytuacja chrześcijan również pozostaje dramatyczna. Obowiązkowa rejestracja wspólnot religijnych jest warunkiem ich legalnego działania, lecz władze rzadko udzielają zgody na taki status. Co więcej, przyjmowanie wsparcia finansowego z zagranicy może wiązać się z karą nawet dziesięciu lat pozbawienia wolności. Raport przewidywany na 2025 rok wskazuje, że odmowy rejestracji są celowym narzędziem w rękach rządu, służącym do uzasadniania prześladowań. Wierni, którzy pragną praktykować swoją wiarę w sposób niezależny, stają przed wyborem: podporządkowanie się władzy lub życie w cieniu, narażając się na represje. Czyż nie przypomina to czasów, gdy pierwsi chrześcijanie musieli ukrywać się przed rzymskimi prześladowcami? Ich przykład pokazuje, że Duch Boży jest silniejszy niż jakiekolwiek ludzkie ograniczenia.
Laos: Władza nad każdym aspektem wiary
W Laosie rządy komunistyczne idą jeszcze dalej, wymagając od kościołów zgody na niemal każde działanie – od organizacji nabożeństw po dystrybucję materiałów religijnych. Władze mają prawo zawiesić działalność religijną, jeśli uznają ją za zagrożenie dla porządku publicznego, co w praktyce oznacza pełną kontrolę nad życiem wspólnot. Wierni, którzy ośmielą się sprzeciwić, ryzykują utratę swoich miejsc kultu lub inne sankcje. Taki stan rzeczy jest jawnym zaprzeczeniem wolności, którą Bóg obdarzył człowieka, dając mu prawo do szukania Go i wielbienia w duchu i prawdzie.
Korea Północna: Wiara w służbie propagandy
W Korei Północnej sytuacja jest szczególnie tragiczna. Kościoły, które istnieją w tym kraju, funkcjonują jedynie jako narzędzia państwowej propagandy, całkowicie podporządkowane reżimowi. Jakakolwiek niezależna działalność religijna jest surowo zabroniona, a osoby, które odważą się praktykować wiarę poza kontrolą państwa, narażają się na brutalne kary, włącznie z więzieniem czy nawet śmiercią. W tym kontekście słowa Pisma Świętego brzmią szczególnie przejmująco: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebios” (Mt 5:10 BW). Choć cierpienie wiernych w Korei Północnej jest niewyobrażalne, ich wytrwałość może być świadectwem niezłomnej nadziei w Bożą obietnicę.
Wietnam: Dekret jako narzędzie ucisku
W Wietnamie sytuacja również nie napawa optymizmem. Obowiązkowa rejestracja wspólnot religijnych idzie w parze z dekretem z 2024 roku, znanym jako Dekret 95, który pozwala władzom na ingerencję w finanse kościołów oraz zawieszanie ich działalności bez wyraźnych zarzutów. Tego rodzaju regulacje dają rządowi nieograniczoną władzę nad życiem religijnym, czyniąc z wiary narzędzie w rękach państwa. Wierni, którzy pragną pozostać lojalni wobec Boga, a nie wobec ideologii komunistycznej, stają przed trudnym wyborem, często płacąc za swoją wierność wysoką cenę.
Wspólny mianownik: Lojalność wobec władzy ponad wiarę
We wszystkich wymienionych krajach można dostrzec wspólny schemat: lojalność wobec władz państwowych jest stawiana ponad wierność Bogu. Odmowa podporządkowania się skutkuje utratą praw do działania, audytami finansowymi, a nawet karami więzienia. Zagraniczne wsparcie dla wspólnot religijnych jest traktowane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, co prowadzi do dalszych ograniczeń. Rządy, pod pozorem ochrony jedności narodowej, w rzeczywistości dążą do całkowitej dominacji nad życiem duchowym swoich obywateli. Tego rodzaju działania są nie tylko zaprzeczeniem podstawowych praw człowieka, ale także sprzeciwem wobec Bożego porządku, który wzywa nas do oddawania czci Stwórcy ponad wszelkimi ludzkimi władzami.
Refleksja w świetle Bożego Słowa
W obliczu tak ogromnego ucisku warto zatrzymać się nad tym, co oznacza wierność Bogu w trudnych czasach. Historia chrześcijaństwa pełna jest przykładów wiernych, którzy wbrew prześladowaniom trwali przy prawdzie. Czyż nie jest to czas, by wspólnoty na całym świecie zjednoczyły się w modlitwie za braci i siostry cierpiących w tych krajach? Pismo Święte przypomina nam: „Pamiętajcie na więźniów, jakobyście współwięźniami byli, na utrapionych, jako że sami również w ciele jesteście” (Hbr 13:3 BW). Naszym obowiązkiem jest nie tylko pamiętać o cierpiących, ale także działać, by ich głos został usłyszany.
Prześladowania w Chinach, Kubie, Laosie, Korei Północnej i Wietnamie są bolesnym przypomnieniem, że walka o wolność wiary wciąż trwa. Choć rządy tych krajów dążą do stłamszenia ducha chrześcijaństwa, historia pokazuje, że Boża prawda zawsze znajdzie drogę do serc ludzi. Wierni, którzy dziś cierpią z powodu swojej wiary, są świadectwem niezłomności i odwagi, które mogą inspirować nas wszystkich. Niech ich przykład skłoni nas do refleksji nad tym, jak cenna jest wolność, którą wielu z nas przyjmuje jako coś oczywistego, i jak wielką odpowiedzialność niesie za sobą bycie świadkiem Bożego Słowa w świecie pełnym ucisku i niesprawiedliwości.
Niech więc nasze serca i modlitwy będą z tymi, którzy cierpią dla imienia Chrystusa. Niech ich wytrwałość przypomina nam, że nawet w najciemniejszych chwilach Boże światło nigdy nie gaśnie, a Jego obietnice pozostają niewzruszone. W obliczu prześladowań, jakie spotykają chrześcijan w tych pięciu krajach, musimy stanąć w obronie prawdy, pamiętając, że ostateczne zwycięstwo należy do Tego, który jest Panem nad wszystkimi władzami tego świata.
O prześladowaniu ewangelików:

Kronika miasta Boguszów-Gottesberg (Boża Góra) – kliknij, aby dowiedzieć się więcej
Kirk Peter Johanson







